PIEŚŃ WERNYHORY
/słowa: J.Słowacki, wyk.: C.Niemen/
Każdy kwiat ma swe zapachy,
Każdy duch swój wid pół-jasny,
Każde serce swój strach własny,
Każdy orzeł lot przedlotny;
...
Polecę w niespokojności.
W strachu, w żalu, ale w mocy,
Aż kiedyś – gdy na godzinie
Stanie miesiąc o północy,
To koń znowu z siodła skinie
Mego ducha na kurhany.
Taj znów zagra dziad z powagą,
Taj znów jęknie – a kto zna go,
A kto słyszał poza światem,
Pryde – w łańcuch żurawiany,
Pryde – lirą tchnąć jak kwiatem,
Pryde – z serca pić jak z czary,
Pryde – z piersi czerpnąć wiary,
Pryde – iskry wziąć z ogniska.